Doskonale pamiętam swoje stare stado. Byliśmy pierwszymi wilkami rasy Wilk Czarnokrwisty na świecie. Było nas dużo i byliśmy zgrani. Ostatnio zaczęłam za nimi bardzo tęsknić i stałam się przymulona. Pewnego dnia zagadał do mnie mój partner, Lee.
- Cześć. - Powiedział. - Co taka przymulona?
- Ach, tak po prostu. - Westchnęłam.
- Nie, coś jest na rzeczy. Mów i to zaraz.
- No dobrze. A więc, zaczęłam ostatnio tęsknić za starymi przyjaciółmi z mojej poprzedniej watahy.
- Po roku ci się przypomniało?
- Dopiero wtedy zaczęłam ich doceniać.
Następnego dnia, jak na zawołanie pojawiła się wiadomość od alf tamtejszej watahy. Nerwowo odebrałam od kruka przesyłkę i zaczęłam cicho czytać:
Kochana Tikiyo!
Bardzo za tobą tęsknimy, z rok się nie widzieliśmy. Może byś do nas wpadła? Dalej mieszkamy w Inarii, ale nasze plemiona są już pogodzone i tworzymy jedną watahę - The Black Blood Alliance. Bardzo serdecznie zapraszamy, ale prosimy, przyjdź sama. Jesteśmy na północ od waszych terenów. Idź przed siebie, a potem, przed wielkim kanionem, który napotkasz, skręć w lewo i idź prosto. Znajdziesz nas.
- Alfy Watahy The Black Bloody Alliance,
Swiftkill, Bloodspill i Whitewind.
Byłam uszczęśliwiona i szybko zabrałam się za szykowanie wszystkiego, potrzebnego do drogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!