poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Rusty'ego - C.D. opowiadania Jez ''Atak''

   Szczerze? Trochę się o nią bałem. Trochę bardzo... Ale sam sprawdziłem jej umiejętności i było to tylko trochę bardzo.
 - Uff... Było blisko. - Odetchnąłem, kiedy kula przeleciała obok łapy Jez.
 - Tsa... Trzeba się przyzwyczaić. - Westchnęła. 
Wybiłem szybę w oknie jednego z domów. 
 - Skacz! - Rzekłem, a kiedy wadera już była na miejscu, po drugiej stronie ściany, skoczyłem ja, wpadając na nią.
 - Przepraszam... - Szepnąłem, spoglądając jej w oczy.
 - Nic się nie stało. - Odparła. Znów utonąłem w jej wzroku. Chciałem ją pocałować, ale przerwał mi trzask drzwi.
 - Wilki! - Zakrzyknęła kobieta i pobiegła po swojego męża. Dzieci z piskiem uciekły do piwnicy. Jez spojrzała na tą scenkę, jednak po chwili przypomniała sobie o przestrodze Gustawa. Podpaliłem dom, a mężczyznę zabiliśmy wspólnymi siłami, gdyż był dość silny.
 - Lećmy do następnego! - Zawołała i wyskoczyła przez okno. Ja za nią. No i znów ja przewróciłem się i wpadłem wpadłem na Jez.
 - Heh, mam dziś dziwny dzień. - Powiedziałem z uśmiechem, patrząc jej w oczy.

< Jez? Takie trochę bez sensu to opo xD >

1 komentarz:

  1. Hey. Nie wiem, co się stało, ale opowiadanie nagle znalazło się w 21 kwietnia, podczas gdy napisane i opublikowane zostało kilka dni temu. XD

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad!