- Hmm... Czyli dużo o mnie wiesz. - Powiedziałam. - Ale to nie jest wcale takie dziwne. Najdziwniejsze jest to, że ja nie wiem nic o tobie.
- Jestem dość skryty...
- Ciekawe. Z tego co wiem, twoi rodzice nie są zbyt tajemniczymi wilkami.
- Można by też stwierdzić, że Mortimer i Talestia również nie są zbyt podobni do swoich rodziców. - Rzekł.
- Fakt, masz rację. A słyszałeś o tych...
- Wszystkich krwawych nieszczęściach? Tak, słyszałem.
- To bardzo smutne. - Stwierdziłam.
- Tak... - Szepnął. - Ale nie mówmy już o tym.
- Zgoda. A o czym chciałbyś mówić?
- A ty?
- Mi obojętnie. - Uśmiechnęłam się.
< Aleksander? Brak weny, sorry. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!