Matty i Forest byli bardzo przybici i smutni. Nie tylko z powodu tak licznego żniwa, które zebrał Mortimer, ale również z tego powodu, że Arii tak długo już nie było. Postanowiłem ich odwiedzić i sprawdzić, jak się miewają.
- Hej? - Spytałem, wsadzając głowę do jaskini. Obleciałem ją wzrokiem. Forest'a nie zastałem, a Matty leżał w ciemnym kącie. Jego spojrzenie mówiło same za siebie. Było tęskne, smutne, przepełnione goryczą i rozpaczą.
- Patton. - Rzekł, podnosząc łeb.
- Mogę wejść? - Zapytałem.
- Tak, zapraszam.
- Dziękuję. - Powiedziałem, wszedłem i usiadłem obok wyraźnie przygnębionego wilka.
- Co cię tu sprowadza? - Zapytał.
- Podobno Aria i Kaira niedługo wracają. Chciałem sprawdzić, jak się miewasz. To zapewne nie jest łatwe, wychowywać swego syna samego, bez pomocy wadery. - Mówiłem z narastającym podziwem.
< Matty? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!