- *Ja właśnie teraz jestem udawana.* - Pomyślałam, wyrzucając kolejną nic nie wartą błyskotkę do Rzeki Condos. Nich płynie, może znajdzie się jakaś wilczyca, która będzie z dumą nosić te bransoletki. Zostawiłam tylko prezent od taty, kratkowaną chustę, pierścionek zaręczynowy i medalion od mamy. Był srebrny, ze szmaragdem.
- Zmieniam swoje życie! - Krzyknęłam radośnie i wskoczyłam do wody, której zawsze się tak bałam. Wówczas stanęły przede mną dwie wilczyce.
Jedna miała piękne, długie niebieskie włosy i czarną sierść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!