Bardzo się ucieszyłam że Whitney zgodziła się na moją propozycję a jeszcze bardziej że mogłam wziąć ze sobą Luxia nad Koło Młynarskie .
Gdy w oddali zobaczyłam naszą jaskinię nieco przyśpieszyłam .
-A gdzie to pani się tak śpieszy ? - Usłyszałam Luxia . Leżał sobie na polanie i chyba się nudził .
-Przyszłam po ciebie ... wstawaj . - Powiedziałam trącając go nosem .
-A gdzie idziemy ?
-Nad Koło Młynarskie ... a przy okazji poznasz Etan'a i Whitney .
-Nowie wilki ?
-Tego nie wiem .
-No to trzeba się dowiedzieć . - Powiedział podnosząc się i zagarniając grzywkę na prawe oko .
Trochę nam się spieszyło więc biegliśmy truchtem .
-Kaira ... a co do szczeniaków . - Zaczął Luxio a ja się zatrzymałam .
-O co chodzi ? Nie chcesz mieć dzieci ?
-Chcę mieć ale nie wiem czy jeszcze nie za wcześnie ...
-Uwierz mi , że nie ... - Powiedziałam i pocałowałam go .
-Niedługo się o nie postaramy a teraz idziemy . - Powiedziałam i zaczęłam biec .
Po chwili zobaczyłam Etan'a i Whitney siedzących pod drzewem .
-To jest Luxio -Powiedziałam wskazując łapą na mojego partnera .
-Etan chyba go polubił bo od razu wyciągnął do niego łapę . Natomiast Whitney nie zareagowała aż tak ... radośnie .
-Hej ... nie musisz się mnie bać ... nie zjem cię . -Powiedział Luxio podchodząc do Whitney a ona od razu się uśmiechnęła i też podała mu łapę .
-To jak ... idziemy ? - Zapytałam
<Whitney ? Jak przebiegła droga ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!