Uśmiechnąłem się do wilczycy.
- Dziękuję za chęci, ale mam do tego zorganizowany zespół. - Powiedziałem.
- Aha...
- Jedną pełnię musisz jeszcze wytrzymać, bo już 1 kwietnia ruszają w poszukiwanie nowych miejsc.
- A czy nie dałoby się zrobić tak, byśmy też poszli? - Spytał nagle Luxio.
- Właśnie chciałem to powiedzieć. - Rzekłem.
- Czyli muszę wytrzymać do końca miesiąca. - Westchnęła.
- Nic na to nie mogę poradzić, Monster. Aktualnie opracowujemy plan naszej wyprawy.
- Ty też idziesz? - Zapytał Luxio.
- Prawdopodobnie nie, ale pomagam im w wytyczeniu trasy.
- Będą szukać jeszcze czegoś?
- Terenów porzuconych.
- Czyli wataha znów się powiększy?
- Dokładnie. - Rzekłem.
< Luxio? Monster? Sorry, że tak późno. Zero weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!