- Na pewno wszystko dobrze? - spytałem ponownie. Martwiłem się o nią...
- Tak, tak. Spokojnie! - dodała widząc mój zatroskany wzrok
- Dobra, wierze ci na słowo! - uśmiechnąłem się
Odwzajemniła mi również niebańskim uśmiechem
- Dasz rade pływać? - spytałem
- Myśle że dam rade...
- To chodź! - wskoczyłem to wody, a Ayoko zaraz za mną.Chlapaliśmy się tak przez następne pół godziny. Świetnie się bawiliśmy! Zanurzyłem się pod wode i złapałem ją lekko za noge. Troszke nią szarpnęła, ale kiedy się zorientowała że to ja wzięła trochę powietrza do buzi i zanurzyła się. Zobaczyłem ją pod wodą. Teraz wyglądała jeszcze piękniej. Nagle coś zrozumiałem. Zakochałem się w niej... Była idealna. Można z nią pożartować, pośmiać się, ale też porozmawiać, wszystko zrozumie, a na dodatek jest piękna. Jej oczy "śmiały się", a uśmiech nie znikał z twarzy. Patrzyłem na nią i nagle zrobiłem coś co nie było odpowiednie... Zbliżyłem się ku niej pod wodą i ją pocałowałem... Jakaś nieznana mi siła pociągnęła nas ku powierzchni wody, jednak ja niezwracałem na to uwagi. WPatrywałem się w jej piękne oczy. W końcu oderwałem się od niej i spuściłem wzrok
(Ayoko? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!