- Co ty na to ... - Zacząłem. - ... żebyśmy spotkali się dziś wieczorem nad wodospadem. Po pracy? - Spytałem.
- Ok. - Odparła.
- Super. - Odrzekłem.
- A o której? - Zapytała Imanika.
- Późno. Północ?
- Trochę za późno.
- No to może jedenasta w nocy. Co ty na to?
- Ok.
- Przerwę mam jeszcze przez dwie minuty. Na co je wykorzystamy? - Zapytałem. Na odpowiedź Ima położyła się na pagórku i poczęła wypatrywać kształtów na niebie. Bawiliśmy się przez te dwie minuty rewelacyjnie. Niestety, musiałem już iść. - To do jedenastej! - Krzyknąłem. Próba była bardzo udana. Graliśmy kawałki ''In Pieces'', ''Black Birds'', ''My December'', ''Somwhere I Belong'' i jeszcze kilka innych piosenek Linkin Park. O jedenastej czekałem na Imę rzy wodospadzie.
< Imanika, dokończ proszę >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!