Denerwowałem się. Level bardzo się dla mnie postarał, niestety, przez wojnę nie doszło do wspólnego spotkania. Musiałem ją teraz sam zaprosić na skromny piknik nad wodospadem. Jednak trema, nerwy i moja nieśmiałość stawiały na drodze wszelakie przeszkody. W końcu jednak postanowiłem do niej iść. Nie znalazłem jej jednak. Natknąłem się na Cheyevo, który odpoczywał przy wodospadzie w towarzystwie ptaków:
- Cheveyo, widziałeś Niki? - Spytałem podchodząc.
- Tak. - Odpowiedział. - Jest nad wodą.
- Dziękuję. - Tym słowem zakończyłem rozmowę i udałem się nad wodę. Zobaczyłem tylko mokre ślady łapek Niki, prowadzących w góry. Czułem, że jest tam sama. Postanowiłem jej wyznać co czuję i nagle przemieniłem się. Pierwszy raz poczułem w sobie miłość i odwagę, której jeszcze nigdy nie czułem. Popędziłem w góry, gdzie spotkałem wilczycę. Od razu poznałem, że to Niki. Ona również mnie rozpoznała.
- Cześć, Niki... - Powiedziałem.
- Hej, David. - Odpowiedziała.
- Może chciałabyś wybrać się ze mną na piknik nad wodospad? - Zapytałem.
< Niki, dokończ proszę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!