Po tych oświadczynach znów przez chwilę panowała niezręczna cisza, którą w końcu zdecydowałam się przerwać:
- Dzięki, tylko...
- Tak? - zapytała.
- Boję się, że zrobię to samo, co Mo. - wyznałam utkwiwszy oczy w ziemi.
- Masz na myśli...zabicie kogoś bliskiego?
- Niestety...
- No cóż...mało wilków decyduje się na coś takiego i...wątpię, żebyś ty była jednym z nich.
- Tak sądzisz? - zaindagowałam, podnosząc powoli oczy.
- Oczywiście.
Uśmiechnęłam się lekko i skierowałam w stronę wyjścia. Nim jednak opuściłam pomieszczenie, powiedziałam:
- Byłbym zapomniała...Mortimer chciał abym..zaczęła nowe życie u boku jakiegoś basiora. Sądzisz, że to możliwe?
<Nicol, co odpowiedziałaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!