- I jak tam? - Spytałam.
- Lili odpada. Dziś będę się jeszcze pytać Kim, Kimary, Omegi, Yuki, Toxy, Toboe, Daenerys, Storm, Kate i Maddy. Przynajmniej to mam w planach.
- A co sądzisz?
- Nie wiem. - Odparłam. - A ty?
- Też nie wiem. Zmieniajcie się z innymi opiekunami.
- Okej, będziemy się zmieniać.
- To super. Sama wszystkiego nie uniesiesz. - Rzekłam.
- No, nie. To ja będę się już zbierać. - Rzekła Milly i odbiegła. Odwróciłam się za nią.
- Wiesz co? - Zaczęła. - Trafiłaś na jakieś magiczne chmury.
- Na prawdę? To takie istnieją? - Pytałam.
- Widocznie... - Uśmiechnęła się.
Podziękowałam i wróciłam oglądać trening. Chmur już nie było, wiatr przeniósł je w inne miejsce, daleko poza tereny watahy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!