Pobiegłm do Carli. Nie obawiałam się tej rozmowy. Carla była moją przyjaciółką od dzieciństwa, wiedziałam, że zrozumie. Dobiegłam do jej jaskini.
-Carla?- zapytałam wchodząc.
-O, Nicol. Cześć.- powiedziała.
-Cześć. Słuchaj jest taka sprawa... Pamiętasz, co Letia mówiła o Feral?
-Hm... coś, że jej męki się skończą i ciemność wokół niej rozproszy Sonea... Że niedługo nastanie ciemność i ona ją rozproszy... Czemu pytasz? zapytała.
-Wiesz... Nie bardzo mogę ci powiedzieć...- w tej chwili zrobiło mi się głupio. Nie chciałam okłamywać Carli, ale z kolei nie chciałam zdradzać tajemnicy Greybakc'a.- To dość dyskretna sprawa...
-Rozumiem.- powiedziała i uśmiechnęła się- To leć już.- powiedziała, a ja nie musiałam dłużej czekać. Pobiegłam z powrotem do Greyback'a. Zastałam go leżącego na podłodze. Pewnie zemdlał. Poczekałam, aż się ocknie. Jako Szamanka wiedziałam, że to nic groźnego i że zaraz się obudzi.
<Greyback?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!