wtorek, 3 września 2013

Od Luny - Moja pierwsza lekcja latania. Nowa przyjaźń?

Zerwałam się z łóżka już z pierwszym dokuczliwym światłem słońca. Byłam z siebie nadzwyczaj zadowolona,zawsze leniwie staczałam się z łóżka w okolicach śniadania a tu proszę!Szósta rano.Ale cóż...Dzisiaj miałam poprowadzić moją pierwszą w życiu lekcję latania!
-Ok Luna skup się!To jest najważniejszy dzień w twoim życiu.Musisz pokazać tym szczeniakom kto tu rządzi,ale bez przesady pamiętaj alfy to Ginewra i Gustaw nie ty.
Po tej przemowie którą wygłosiłam sama do siebie wyszłam z jaskini. Szłam jak naj szybciej dostać się do mojego miejsca pracy.Bardzo a to bardzo chciałam nie spotkać Ginewry ani Gustawa.Przecież stresuję się na sam ich widok a co by ze mną zrobiła rozmowa?Po chwili wędrówki moją uwagę przyciągnęła tabliczka z napisem ,,NOWA UCZENNICA''
-Ciekawe czy będę ją uczyć latania.Zerknęłam w dokumentach ,,szkolnych'', że najwyraźniej tak.
-Ale tylko w pełni.Ciekawe dlaczego?Oooo. Widzę moja krew.
Szepnęłam podekscytowana kiedy zobaczyłam w jej opisie żywioł mroku.Od razu wilczyca wpadła mi do gustu.
-Jakie ładne ma imię.Vendy...Vendy...coś kojarzę...o kurczę zaraz zpóźnie się na lekcję!
Mówiąc to pobiegłam w miejsce gdzie miałam uczyć latania.Oczywiście ja jestem (chyba) pierwszą nauczycielką latania w tej watasze.Oczywiście było milion pytań do...Mnie!Nigdy nie sądziłam, że będę w takim centrum uwagi i do tego moja nieśmiałość poszły w las!Przy szczeniakach czułam się tak...swobodnie.Nagle Ginewra do ,,sali'' wprowadziła...Vendy!Ginewra wyszła bez słowa.Nie musiała nic mówić doskonale wiedziałam co mam zrobić a ona wiedziała, że ją zrozumiem.
-Witaj Vendy. Więc tak...czego mam cię uczyć skoro umiesz latać tylko podczas pełni,umiesz latać tak normalnie?
Mówiąc to tak zmieniłam się w moją postać...jak ja ja lubie nazywać lotną, co wywołało w szczeniakach podziw. Vendy jednak nie okazała podziwu, widziałam w niej coś takiego...smutnego.Jakby dręczyło ją coś ale ja doskonale wiedziałam o co chodziło.Zapewne o śmierć jej matki...Vendy odpowiedziała mi na pytanie...

<Vendy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!