Ostatnio w watasze nie widywano mnie często. Wciąż rozmyślałem o terenach i planowałem samotną wyprawę. Nagle przyszli Sonia, Dave, Majkel i Rose. Mówili jednocześnie...
- Po kolei. - Powiedziałem.
- Ja i Dave zostaliśmy parą. - Powiedziała Sonia.
- Postanowiliśmy założyć własną watahę. - Dodał Dave.
- I zabierają ze sobą nas. - Wtrącili Rose i Majkel. Pokiwałem głową, zawyłem głośno.
- Chcę ogłosić, że Sonia, Dave, Rose i Majkel odchodzą z watahy, bo chcą założyć własną. - Powiedziałem. Wataha pożegnała się z nimi i wszyscy się rozeszli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!