Myślałem nad terenami już drugi dzień. O temacie nikt jeszcze nie został powiadomiony. Nagle moje przemyślenia przerwał szczek psa. Obróciłem się i zobaczyłem małą, białą suczkę, a za nią stała Valixy.
- Znalazłam ją. - Powiedziała.
- Ty jesteś Biała? - Spytałem.
- Tak. - Szczeknął pies.
- Strzała mi o tobie opowiadała. Możesz dołączyć. - Powiedziałem. Zawołałem strzałę i Rico, którzy wspólnie udali się na zwiedzanie terenów. Rozmawiałem dalej z Valixy.
- Trzeba mieć oko na te psy. Są dziwne. - Zacząłem.
- Tak i bardzo wkurzające. - Powiedział podchodzący Patton.
- Potwierdzam. - Dodała Valixy. Tak rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę, a potem wszyscy rozeszli się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!