Otrzepałam się szybko, popatrzyłam nieprzyjemnie na Silent'a i zaczęłam gadać:
- Słuchaj. Wiem, że zabicie wilka z moich łap to żadna nowość. - Powiedziałam wyraźnie każde słowo. - Ale ten wilk był w jaskini Alf. - Wbiłam wzrok w ziemię. Silent wbił we mnie wzrok. Nastała dość niezręczna cisza.
- Uważam, że nie był to najmądrzejszy pomysł. - Przemówił po chwili.
- Wiem, normalnie bym tego nie zrobiła.... - Powiedziałam cicho, jednakże dało się to usłyszeć.
- A więc co cię do tego zmusiło?- Spytał Silent patrząc na mnie zimnym wzrokiem.
- Nieważne. - Powiedziałam szybko, nie chciałam o tym mówić. Jednakże basior nie chciał ustąpić.
- Aha, więc nie rozumiem co tu robię. - Powiedział złośliwie.
- Wiele nie rozumiesz. - Odpowiedziałam szybko.
- Ty też. - Odpowiedział Silent. Rzuciłam mu złośliwe spojrzenie, oczywiście Silent nie pozostał mi dłużny.
- Dobra. Powiem tak, tamten upośledzony wilk chciał zabić szczeniaki Alf, a przynajmniej próbował to zrobić. - Powiedziałam, Silent popatrzył ze zdziwieniem, a ja kontynuowałam wypowiedź: - Oczywiście mówiąc wprost, to mam głęboko gdzieś życie tych szczeniaków. -Zamyśliłam się po chwili, po czym dodałam: - Zależało mi tylko na śmierci tamtego wilka. - Powiedziałam zwyczajnie.
- No ja nie wiem. - Rzekł basior złośliwym tonem.
- No widzisz, a ja wiem. - Powiedziałam szorstko. Silent już chciał mi coś odpowiedzieć, jednakże dodałam szybko: - Z tego co pamiętam, to miałeś mi coś o sobie opowiedzieć.
< Silent?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!