Po akcji z nieznajomymi wilkami Nagini patrzyła na mnie dziwnie. Dzisiaj również padał śnieg. Jak to zawsze ruszyłam nad Wodospad Życia. Nagini leżała samotnie w jaskini. Było bardzo zimno. Wszystko było słabo widać.
- *No to może dziś pójdę z Nagini na polowanie w trudnych warunkach.* - Pomyślałam sobie. Zaburczało mi w brzuchu, to wyrwało mnie z myśli.
Rozglądałam się nerwowo. Nigdzie nie było widać zwierzyny. Nasłuchiwałam uważnie. Jedyne co słyszałam to gwizd wiatru. Poszłam po Nagini. Wąż leżał opatulony własnym ciałem na skale. Widać było, że śpi. Postanowiłam, że nie będę jej budzić. Poszłam poszukać jakiejś zwierzyny. Krążyłam nad Wodospadem pół godziny. Usłyszałam jak jakieś ciężkie zwierzę upada. Prawdopodobnie jeleń. Ruszyłam w stronę hałasu. Gdy doszłam, nikogo ani niczego tam nie było. Wróciłam nad Wodospad. Ujrzałam nad nim Nagini z martwym jeleniem. Zdziwiłam się. Nagini sprawiała wrażenie zadowolonej z samej siebie. Podeszłam do węża i pogratulowałam zdobyczy. Nagini oddała mi jelenia. Było to dla niej ciężar, ponieważ dałam jej wczoraj łanię. Musiała się odwdzięczyć. Zrobiła to. Jednakże i tak postanowiłam wspólnie polować z Nagini. Po spałaszowaniu jelenia odpoczęłam chwilę i nakazałam Nagini ruszyć za mną. Jej zadaniem było węszyć. Dość nietypowe, jak dla węża, ale jakoś musi sobie radzić. Po godzinnej tułaczce w pogoni za zwierzyną, Nagini ujrzała zostawione w śniegu ślady zająca. Zaczęła pełznąć szybko po śniegu w ich kierunku. Biegłam za nią. Nagini już nie była taka wolna. Wspólne polowanie było udane. Nagini wskazała mi zająca, a ja go zamordowałam. Wręczyłam go Nagini. W koncu to jej zdobycz. Zadowolona Nagini ruszyła w stronę Wodospadu.
Zająca spałaszowała po drodze. Byłyśmy już blisko wodospadu. W krzakach zaczęło się coś poruszać. Było to jakieś większe zwierze.
Nagini bezszelestnie namierzyła jelenia. Ruszyła za nim. Ja podążałam za nią. Wskazała mi łbem na jelenia, dała do zrozumienia że ja mam go zabić. Rzuciłam się na zwierza i rozszarpałam go na strzępy. Zadowolona wróciłam z Nagini do jaskini. W jaskini był jakiś wilk. Nie zwróciłam na niego uwagi, położyłam się w raz z wężem i zaczęłam rozmyślać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!