Kiedy wróciliśmy do sali biesiadnej, większość wilków ''umierała z głodu'', więc wszyscy poszli pod moje stanowisko i niecierpliwie wypatrywali, aż ukażę się za ladą. Stosunkowo szybko byłam gotowa do przyjmowania zamówień. Nie było żadnych wykwintnych potraw, większość chciała po prostu pieczone mięso jakiegokolwiek jeleniowatego. Wystarczyło podgrzać, położyć na wykonany z drewna talerz i zawołać wilka, aby odebrał posiłek. Szło mi to dość szybko, więc zrobiłam jeszcze jedzenie dla siebie i zaczęłam jeść, przysuwając sobie do lady stołek i siadając na nim. Po jakimś czasie podeszła do mnie Majla.
- Cześć Cloud. - Powiedziała. - Mogę prosić pieczone mięso? - Zapytała.
- Naturalnie. - Zaśmiałam się, a wilczyca spojrzała na mnie pytająco. - Wszyscy dzisiaj o to proszą. A tak z ciekawości, czemu nie pijesz?
- Nie lubię alkoholu. - Rzekła z lekkim obrzydzeniem na twarzy. - Właśnie, a ty?
- Ja czekam aż Imagine przyjdzie z moim drinkiem. Lubię jedynie słodkie alkohole o fajnych smakach.
- O, to mniej więcej tak jak ja. - Uśmiechnęła się wadera. Podałam jej jedzenie.
- Proszę. - Rzekłam i wychwyciłam wzrokiem nadchodzącą Imagine.
- Dziękuję. - Odparła Majla, w chwili gdy Imagine dosiadała się.
- Oto twój drink, Cloud. - Powiedziała z uśmiechem. - Cześć Majla.
- Hejka. - Przywitała się skrzydlata wadera.
- Dzięki, że mi go przyniosłaś, Imagine. - Rzekłam. - Podać ci coś?
- Nie, posiedzę sobie z wami.
- A czemu nie ma cię przy barze? - Zapytała Majla, spoglądając w tamtą stronę.
- Mam przerwę, więc przyszłam do was. Nie chcę się wtryniać między te wszystkie pary, a muszę z kimś porozmawiać. Brat mnie olał, ale to nie pierwszy raz. Przyszłam więc do was. O czym tak sobie rozmawiacie?
- W zasadzie to chyba o niczym konkretnym. - Powiedziałam.
< Majla? Nie musisz odpisywać, jeśli nie będziesz miała pomysłu xd >
ZDOBYTO: 600.000 KP i 6 poziomów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!