Na Północne Wycie przyszedłem, aby przyjść. Nie miałem nic lepszego do roboty, a więc postanowiłem robić za ochroniarza, a przy okazji móc wypić nieco za darmo. Przekonałem Lost In Dreams, aby poszła ze mną, jednak ta od razu powędrowała do baru. Moja siostra również przyszła, jednak nie miałem za bardzo ochoty z nią rozmawiać. Sam nie wiedziałem dlaczego, ale nasza trójka rodzeństwa nigdy nie miała ze sobą dobrego kontaktu. Każdy był wielkim indywidualistą. Z braku możliwości zrobienia czegokolwiek, stałem sobie smętnie i wręczałem wilkom alkohol, bo w końcu takie właśnie było moje zadanie. Koniec końców alfy rozpoczęły swoją przemowę, której niezbyt słuchałem, jednak obiła mi się o uszy. Wydawała mi się dość uroczysta.
- Witamy zgromadzone wilki na naszym... dość kameralnym, sylwestrowym przyjęciu, mianowicie Północnym Wyciu. Pamiętajmy, że to pierwsza taka impreza w historii watahy. - Rzekła Star do nas.
- Cóż, w tym roku poinformowaliśmy o całym przyjęciu troszkę za późno, przez co nie przyszło was zbyt wiele. Ale serdecznie dziękujemy za przyjście tym, którzy są. Postarajmy się wyć tak głośno, aby i reszta watahy chciała uczestniczyć w przyjęciu po przyjęciu! - Dodał Flash.
- Czyli będzie after party? - Zapytał jakiś głos z tylnych ław. Uśmiechnąłem się na to pytanie. Ktoś ewidentnie był imprezowiczem. Spojrzałem w tamtą stronę. Jason i Alexis... Znałem wilczycę i wiedziałem, że to musiała być ona.
- Owszem. Przedstawmy teraz plan imprezy: za jakiś czas rozpocznie się godzinna dyskoteka z muzyką elektroniczną, gdzie DJ'em będzie brat naszej Star, Diesel. Następnie, o godzinie 21, rozpoczną się koncerty zgromadzonych tutaj muzyków. Każdy ma pół godziny. Pierwszy występ należy do Patton'a i Makki, kolejny do Alexis, następnie wystąpi Lost In Dreams, a jako wisienka na torcie, Majla. O 23 wychodzimy na najwyższy szczyt, gdzie aż do północy wyjemy do księżyca. Po północy, wracamy do pałacu. Można robić co się chce: bawić na after party lub też opuścić salę biesiadną i udać się do domu, bądź na przenocowanie do wolnych jaskiń. Przez cały czas ochraniają nas ochroniarze, jest również kucharz zapewniający wyżywienie, oraz dwie barmanki, które przygotowują słodkie, kolorowe drinki, oraz bardziej wytrawne trunki. Całość jest całkowicie za darmo.
- Dodajmy, że rok 2015 był rokiem zmian. Niewielu z was pamięta nasz poprzedni świat, ale części z pewnością na myśl o nim kręci się łezka w oku. Zostaliśmy przeniesieni na Ziemię Wojny, świat surowy i nieznany. Ten rok był rokiem... zamrożenia. Niewiele się tutaj dzieje ostatnimi miesiącami, jednakowoż od przyszłego roku zabieramy się za odnowę Watahy Krwawego Wzgórza. Przywrócimy jej dawną świetność. - Rzekła Star, lekko się wzruszając. - Powitajmy nowy rok, który będzie rokiem wyjątkowym. Specjalnie z tej okazji nadaliśmy mu nazwę. Jest to Rok Feniksa! Niech i wataha powstanie, niczym istny feniks z popiołów! - Krzyknęła, a wilki zaczęły klaskać i wiwatować. Ja również, bo co miałem niby do stracenia? Fajna przemowa.
- A teraz bez przedłużania, rozpocznijmy zabawę!
Wilki wyszły na parkiet, zaczęły skakać i tańczyć. Ja natomiast stałem oparty o ścianę.
- Nie podbijesz do żadnej? - Spytał Silence z podobnym nastawieniem.
- Nie mam ochoty. Ciebie nie pytam, bo masz partnerkę w domu.
- Rozumiem. - Rzekł. Właśnie tak zakończył się najdłuższy dialog, jaki kiedykolwiek z nim przeprowadziłem. Patrzyłem na rozhulane wilki. Nie miałem ochoty świętować, tańczyć, ale pić i spać już tak. - Możesz iść, masz przerwę.
- A ty nie idziesz? - Zapytałem.
- Nie. - Rzekł. - Nie chcę, więc zostanę. Tylko przynieś coś do picia.
- Dobrze. - Odparłem. Postanowiłem pójść do Diesel'a i porozmawiać z nim, podczas gdy ten będzie puszczał muzykę.
< Diesel? >
ZDOBYTO: 700.000 KP i 7 poziomów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!