Dzisiaj wstałam z bardzo dobrym humorem. Poszłam więc sobie nad Rzekę Marzeń. Tam spotkałam ''tajemniczego" basiora. Podeszłam do niego i powitałam:
- Cześć! Nie chcę ci wchodzić na głowę, ale jestem tu nowa, prawie nikogo tu nie znam i chciałabym poznać twoje imię. - powiedziałam jednym tchem i się promiennie uśmiechnęłam.
- Witaj. Mam na imię Spirit. Masz zapewne na imię Majla?
- Oczywiście. Bardzo mi miło. Oprowadzisz mnie po terenach? Byłam już gdzieniegdzie, ale nie odwiedziłam wszystkich terenów.
- Z wielką chęcią. Od czego zaczynamy? Od Słonecznej Polany?
- Dobrze. - uśmiechnęłam się i ruszyliśmy. Na Słonecznej Polanie nie było jeszcze szczeniaków. - *Chyba jest jeszcze zbyt wcześnie* - pomyślałam. Całą drogę Spirit mówił o sobie i tym podobne. W pewnym momencie spojrzał na mnie znacząco i powiedział:
- A teraz ty opowiedz mi coś o sobie.
- No dobrze. Jak ty tak ochoczo opowiadałeś o sobie, to ja też. - Basior kiwnął głową. To na pewno znaczyło, że mam zacząć, więc wzięłam głęboki oddech i zaczęłam opowiadać.
( Spirit? Co dalej robiliśmy? Moja wena pojechała do ciepłych krajów, więc nic innego nie wymyśliłam... )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!