środa, 13 stycznia 2016

Od Valixy - Mój pierwszy dzień

Kiedy wstałam, moja mama była przy mnie razem z tatą. Powiedzieli, że zaraz idę poznać moją opiekunkę, nic o niej nie wiedziałam - powiedzieli tylko, że ma na imię Imagine. Więc poszłam zjeść śniadanie i się szykowałam, by ją poznać. Kiedy już doszliśmy do jej jaskini, ona w niej była.
- Więc tą małą Valixy mam się zajmować... - Powiedziała zabawnym głosem.
- Tak. - odpowiedziała moja mama i kazała mi się przywitać z moją opiekunką.
- Dzień dobry. - Odpowiedziałam ze zdenerwowaniem.
- Witaj. - odpowiedziała
Moja mama powiedziała, że będzie się mną codziennie zajmować, bo to jej obowiązek i że dziś zostanę, aby zapoznać inne szczeniaki i nauczycieli. Potem poszliśmy dopiero do nauczycieli walki. Moja opiekunka Imagine powiedziała, że będą oni mieli na imię Safira i Irand. Na wieść, że będzie mnie uczyć Safira ,czyli przyjaciółka moich rodziców, bardzo się ucieszyłam i poszłam się jak najszybciej przywitać.
- Witaj Valixy. - Powiedziała nauczycielka.
- Hej. - odpowiedziałam.
Potem opiekunka i Safira kazały mi iść się przywitać z innymi wilkami, więc tak zrobiłam. Trochę się wstydziłam i nie chciałam być w centrum uwagi rówieśników. Ale nie mogłam nic na to poradzić i musiałam iść. Kiedy już doszłam, podeszła do mnie jakaś mała wilczyca. Miała na imię Viva, przyjaciele mówili na nią Viv. Podeszła do mnie i się przywitała, było mi bardzo miło, że od razu kogoś poznałam. Moja nauczycielka bardzo się cieszyła, że już pierwszego dnia się z kimś zaprzyjaźniłam i że w ogóle ktoś chciał. Potem poznałam wilczycę o imieniu Gorsh. Była bardzo piękna, najbardziej zadziwiło mnie w niej, że jedno oko miała niebieskie, a drugie zielone. Była ona córką alf, więc wiedziałam, że z taką normalną wilczycą jak ja się nie zaprzyjaźni, bo woli mieć przyjaciół na poziomie, ale okazało się że tak nie jest i podeszła do mnie, bo wiedziała, że jestem tu nowa.
- Hej - powiedziała.
- Hej.
- Jesteś tu nowa, prawda?
- Tak, skąd wiedziałaś?
- Bo widzę cię pierwszy raz. - Zaśmiała się
- No, masz rację, nie pomyślałam o tym.
Potem Gorsh przedstawiła mi swojego brata. Crazy Lightning był czarny miał takie same oczy jak Gorsh, a pod oczami miał dwie żółte kreski. Rodzeństwo alf było bardzo miłe i przyjazne. Gorsh zaprosiła mnie nawet jutro do swojej jaskini, abyśmy się wspólnie pobawili, ja się oczywiście zgodziłam. Po chwili zawołała mnie Imagine z wieścią, że musimy już wracać i żebym się powoli zbierała, więc pożegnałam się z rodzeństwem alf i pobiegłam do Imagine. Moja opiekunka mnie zaprowadziła do jaskini i się pożegnała. Rodzice wypytywali mnie jak spędziłam pierwszy dzień, wiec odpowiedziałam im, że świetnie i pochwaliłam się nawet, że zaprzyjaźniłam się z rodzeństwem alf. Moja mama powiedziała, że to bardzo fajnie, że tak dobrze się dogaduję z innymi wilkami. Potem zjadłam kolację i poszłam spać i już nie mogłam się doczekać jutrzejszego dnia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!