niedziela, 3 września 2017

Od Makki - C.D. Kanashimi'ego "Nauka kluczem do sukcesu"


Polowanie było czynnością, którą bardzo lubiłam robić, jednak Patton przeważnie robił to za mnie, podczas gdy ja zbierałam zioła na przyprawy do naszego posiłku. Wiedziałam, że zbliża się zimny okres w Fortis Corde i jedzenia będzie coraz mniej, więc przygotowywaliśmy z partnerem małe zapasy. Naturalnie, renifery i inne stworzenia nadal będą dostępne, jednak lepiej dmuchać na zimne. Wiedziałam, że Kanashimi na pewno będzie dobrym polującym, jednak chyba nie to miał zamiar w życiu robić. Przede wszystkim, nie bał się odejść od tego "klasycznego" sposobu polowania z udziałem zębów i pazurów i użyć czasem mocy, które naprawdę ułatwiały życie.
Miał problem z wytropieniem ofiary ze względu na deszcz, który nieco mieszał zapachy, jednak w końcu udało mu się zlokalizować z dużą dokładnością sarnę, pasącą się daleko od nas, bo około pół kilometra. Kanashimi należał do wilków bardzo ostrożnych i spokojnie podchodził coraz bliżej ofiary, na tyle cicho, by ta nie miała możliwości usłyszenia czegokolwiek poza deszczem. Wiatr wiał niekorzystnie, więc młody wilk szybko zmienił jego kierunek, reflektując się na tyle szybko, że pozostał niezauważony, a jego zapach nie dostał się do nozdrzy sarny. 
Następnie mój uczeń postanowił się zabezpieczyć, by sarna nie miała jak uciec. Wykorzystał do tego swoją lodową zaporę, dzięki której zamknął sarnę w kręgu z lodu bez jej wiedzy. Ta nadal pasła się spokojnie, nie wyczuwając żadnego zagrożenia. Przestrzeń wewnątrz zapory była duża, ale nie pozwalała zwierzęciu na ucieczkę. Nie było ono w stanie przeskoczyć zapory. 
Wtedy Kanashimi przestał wykorzystywać już moce i zaczął się podkradać bliżej zwierzyny klasycznymi metodami. Wyskoczył w odpowiednim momencie i od razu złapał zwierzę za gardło, to jednak wyrwało się i zaczęło uciekać. Niestety, kiedy natrafiło na ścianę nie było już odwrotu. Młody wilk dopadł ją i szybko zabił, po czym przywlókł do mnie w pysku.
 - Zaliczone - Oznajmiłam z delikatnym uśmiechem.
 - Dziękuję - Odrzekł cicho i dosyć nieśmiało, wypuszczając najpierw sarnę z pyska.
 - W takim razie została nam walka - Skwitowałam. - Kto wygra, może zjeść lepsze części.
 - Będziemy walczyć tu, wśród drzew? - Spytał mój uczeń, średnio zachwycony tym pomysłem. Mógł jednak przewidzieć, że walka nie będzie wyglądała normalnie i będzie trudniejsza niż nasze dotychczasowe, a także jego treningi z Hidden. 
 - Owszem, musisz być przygotowany na każdą ewentualność - Uśmiechnęłam się i bez większego zastanowienia skoczyłam na wilka, natychmiast go powalając i blokując wszystkie łapy. - A także na ataki z zaskoczenia.

< Kanashimi? Też mi za dobrze nie wychodzi T-T >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!