Uznałam, że to dobry moment, aby wspomnieć o mistrzu. Anais była już w takim wieku, by móc zacząć naukę. W końcu im szybciej, tym lepiej. A chciałam aby, w przeciwieństwie do mnie, moje dziecię nie miało problemu z radzeniem sobie samemu. Chociaż z drugiej strony nie musiałam się o to wcale martwić, bowiem ona miała chociaż dom, a to już dużo. Automatycznie przypomniało mi się, kiedy zabiłam jej matkę. Teraz to ja ją zastąpiłam. A Anais póki co o niczym nie wiedziała. Teraz to ja przejęłam na siebie obowiązek wychowania jej na dobrego wilka. I to chciałam uczynić. Właśnie dlatego postanowiłam zaproponować, że zapoznam ją z Gisei. Ale nie sądziłam, że zapyta o nią pod takim kątem. Teraz musiałam jej odpowiedzieć, a to pytanie nie należało do najprostszych. Wzięłam głęboki wdech.
- Gisei... Bardzo sympatyczna wadera. - Powiedziałam szczerze.
- Tylko tyle? - Zapytała Anais.
- A co?
- Spodziewałam się nieco dłuższej odpowiedzi...
- Nie wiem, co mogę ci o niej opowiedzieć.. - Westchnęłam, wyglądając na zewnątrz.
- Opowiedz jak się poznałyście. Chciałabym dowiedzieć się o niej więcej. - Powiedziała waderka radośnie, na co zareagowałam uśmiechem. Była ciekawa osoby o której jej powiedziałam i to mnie cieszyło.
- No dobrze. Byłam tu już jakiś czas. Uwielbiam spacerować, więc co wieczór opuszczałam jaskinię, aby się przejść przy granicach. Swoją drogą kiedyś ci je pokażę. Wtedy spotkałam Gisei. Myślałam, że jest spoza watahy, więc chciałam ją zaprowadzić do alfy. Później okazało się, że już tu należała nieco wcześniej. Zaczęłyśmy rozmawiać o błahyh sprawach. Gisei jest bardzo nieśmiała i raczej nie łatwo nawiązać z nią kontakt, ale stopniowo się otwiera. Więcej ci nie powiem, sama musisz ją poznać. - Uśmiechnęłam się delikatnie, kierując spojrzenie na moją córkę.
- A kiedy będę mogła ją poznać?
- Mieszka w pobliżu. Myślę, że wkrótce będziemy mogły się do niej przejść. Jestem pewna, że ją polubisz. - Powiedziałam z nadzieją, na co Anais zareagowała nie zbyt zadowolona. - Pamiętaj, że nie musisz się u niej uczyć. Nie naciskam. To jedynie propozycja, jeśli nie, będziesz mogła wybrać kogoś innego. - Powiedziałam, próbując ją przekonać do mojej decyzji.
<Anais? Nie postarałam się..>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!