niedziela, 29 listopada 2015

Od Silence'a - C.D. Forgotten Soul ''Pierwsze szczęście''


Dobrze mi znany zapach czerwonej cieczy rozchodził się w powietrzu. Nie przejąłem się tym za bardzo, część watahy, w której aktualnie się znajdowaliśmy ostatnio zaczęła obfitować w zwierzynę łowną. Najwyraźniej spłoszona z terenów innej watahy przekroczyła granice i aktualnie znajduje się na naszym terytorium. Zrozumiałe było, że kilka wilków zechce zrobić sobie zapasy. Nie byłym również zaskoczony gdyby sama Alfa zarządziła grupowe łowy. Spokojnie sięgnąłem do torby, którą zawsze zabierałem ze sobą, wyjąłem ostatniego "ludzkiego" papierosa i zapalniczkę benzynową wygrzebaną z rzeczy które zabrałem z poprzedniego lokum. Szybkim ruchem wykrzesałem już dość mały płomień, po czym podpaliłem suchy tytoń. Zaciągnąłem się dymem i wydusiłem z siebie. 
- Nie przejmuj się, muszą polować gdzieś niedaleko. 
- Skąd wiedziałeś, że też poczułam tą woń? 
- Nie wiedziałem. - Zakończyłem temat powoli się zaciągając i ruszając w stronę jaskini alf. 
Poranek prawie jak każdy... cichy, spokojny i niepokojący. Mimo iż nowa wadera szła zaraz za mną czułem się otoczony przez istoty, których nie widać, nie słychać ich oddechu, nie posiadają zapachu, a jedyne co robią to obserwują wprowadzając ofiarę w dziwny stan. 
- Silence... - Głos samicy wyrwał mnie ze świata, do którego na chwilę odpłynąłem. Spojrzałem na nią a jej wzrok tkwił w jednym punkcie... wciąż tlącym się papierosie. 
- Co? - Zapytałem obojętnie. 
- Wdychasz truciznę. - Wyszeptała mijając mnie. 
- Na coś trzeba umrzeć, ja wybrałem tą drogę. 
- A nie myślałeś nad rzuceniem nałogu? 
- Nie, i nie mam zamiaru myśleć. - Odpowiedziałem spokojnym tonem, zaglądając do jaskini pary alfa. - Flash, Star! - Krzyk obił się echem o puste ściany jaskini, a po chwili z jej głębi dało się słyszeć głos samicy. 
- Silence, wejdź. 
Szybkim krokiem zmierzałem w stronę, z której dochodził dźwięk. 
- Star, Flash. Przyprowadziłem do was waderę, która chciałaby dołączyć do watahy. Mogę zostawić ją na rozmowę? 
- Oczywiście, wiec Silence, wyjdź, a ty... powiedz jak się nazywasz? - Zaczął Flash zbliżając się do wadery. 

< Flash / Forgotten Soul >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!