Uhh. Brzuch zaczął mnie boleć. Coś się z nim działo od paru dni. Nie
chciałam iść do Ginewry. Nie miałam zamiaru jej wyznawać że coś mnie
boli. Postanowiłam iść po porade do Valixsy. Kiedy doszłam do jej
ukrytej jaskini stanełam. A jeżeli tam będzie jakiś inny wilk? No trudno
gdyby to wygadał to by dostał porządnego kopniaka ode mnie.
- Valixsy jesteś? - spytałam wchodząc do jaskini
- Tak jestem - z cienie wyłoniła się Valixsy
- uff to dobrze. Cześć
- Cześć. Co cię sprowadza? - spytała
- Nooo... Przyszłam po porade... - wydusiłam z siebie
- Jaką? - popatrzyła na mnie
- Od paru dni boli mnie brzuch... Wiesz dlaczego? - zapytałam
(Valixsy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!