Ostatnio po okolicy kręciła się jakaś bordowa wadera... Oto ona:
Podobno ma na imię Swiftkill... Pewnego dnia chodziłyśmy razem po terenach... Zaatakowała nas... Postanowiłyśmy wywiesić ostrzeżenie na drzewie. Oto jego treść:
''Po terenach watahy chodzi bordowa wadera.
Prawdopodobnie ma na imię Swiftkill.
Zaatakowała dwójkę członków z naszej watahy...
Prosimy was, drodzy członkowie,
o zwracanie na nią uwagi.
Natomiast jeśli ktoś ją złapie,
to ma przyjść z nią do
samca beta, Pattona.
Z pozdrowieniami,
wasze przyjaciółki,
Mikka i Sunny.''
Porozwieszałyśmy to na dziesięciu drzewach. Codziennie chodziłyśmy sprawdzić, czy coś się z nimi nie stało... Dochodziłyśmy do dziewiątego drzewa... Ogłoszenie zerwane! A na jego miejscu... Kartka z takim napisem...
''To ja, Swiftkill. Kieruję tą wiadomość do wilczyc,
które porozwieszały po okolicy ogłoszenia. Otóż...
Nie jestem niebezpieczna, zaatakowałam was,
bo nie wiedziałam kim jesteście,
a teraz zamiast przyjaciółmi jesteśmy wrogami.
Do zobaczenia wkrótce...
- Swiftkill.''
Przestraszyłyśmy się... Ale nie ma się czego bać. Ukryłyśmy wiadomość przed resztą watahy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!