Wyglądał teraz zupełnie inaczej. Ale serce miał wciąż to samo. Czułam to... Usłyszałam nawoływanie Niny... Przewróciłam oczami.
- Niestety, muszę już iść... - Powiedziałem.
- A spotkamy się jeszcze?
- Dzisiaj o 20, nad rzeką. - Odparłam.
< Green, dokończ proszę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!