Tak-odparłem.-Tylko. Ałć!-Krzyknąłem z bólu gdy próbowałem się podnieść.
Wilk spojrzał na mnie ze współczuciem.
-Chodź ze mną, pomogę ci. – powiedział. – A tak w ogóle mam na imię Gustaw.
-Ja jestem Logan.-odpowiedziałem.
-Możesz iść?
Spróbowałem, lecz nie dałem rady przez ten okropny ból.
-Poniosę cię-zaofiarował się Gustaw.
Byłem mu wdzięczny.
<Gustaw, proszę dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!