Było tam przepięknie. A jeszcze piękniejszy widok miałem koło siebie. To Flora, niezwykła wadera.
-Łał! To miejsce jest przepiękne-powiedziałem do niej.
Uśmiechnęła się w odpowiedzi.
-Ty też jesteś niezwykły prawda?-zapytała mnie.
-Tak.-odpowiedziałem sam się temu dziwiąc.
-Lepiej już wracajmy.-zmieniłem temat.-Muszę odpowiedzieć Gustawowi.
-Dobrze-uśmiechnęła się słodko.
Wróciliśmy.
-Jeżeli będziesz mnie szukał idź nad wodospad.-powiedziała do mnie tym swoim głosem.
Miałem już dla niej piosenkę, musiałem ją tylko jeszcze trochę dopracować.
-Dobrze.-rzekłem jej.
Wszedłem do jaskini alf.
-Witaj-powiedziała Ginewra.-Już ci lepiej?
-O wiele.-uśmiechnąłem się.-Gustaw jest?
-Niestety go nie ma. Mam mu coś przekazać?
-Mogłabyś mu powiedzieć tylko, że chciałbym być w jego watasze?
-Jasne.
-Dzięki.-powiedziałem i wyszedłem.
Nie mogłem przestać myśleć o Florze. Jednak gdy wróciłem nad wodospad jej tam nie było.
-*Gdzie ona jest?*-zastanawiałem się.
Zobaczyłem nagle szybkiego wilka.
-Co ty tutaj robisz?-zapytał.
-Jestem Logan i jestem nowym członkiem watahy.
-A.-Odpowiedział.-Ja jestem Patton.
-Nie wiesz gdzie jest Flora?-zapytałem się go z nadzieją w głosie.
-To ty nic nie wiesz? Sam, nasz wróg, wziął ją za zakładniczkę.
-CO? ALE JA PRZED CHWILĄ Z NIĄ ROZMAWIAŁEM!-Zdziwiłem się.
<Patton, dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!