Szłam sobie nie wiadomo gdzie, gdy nagle mój brat mnie zaczepił!
- Cześć Kanna. - Powiedział.
- Pa Feel. - Odparłam.
- Pobawimy się?
- Nie.
- Pogadamy?
- Nie.
- Pobiegamy?
- Nie.
- Przejdziemy się do...?
- Nie.
- Pokłócimy się? - Spytał z szyderczym uśmieszkiem.
- Oczywiście. - Odwzajemniłam uśmiech. Po naszej długiej kłótni poszłam nad Wodne Serce. Przesiadywała tam Picallo...
< Picallo, dokończ proszę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!