Widziałem jak do Flory doskoczył jakiś obleśny wilk. Skoczyłem na niego i zabiłem.
- Dzięki - szepneła
Popatrzyłem się na nią. Kiwnąłem tylko głową i znowu wkręciłem się w wir walki. "Kiedy to się wreszcie skończy?!" pomyślałem. Jakoś doszedłem do Shanti
- Shanti! Musisz zabić Sama! - szepnąłem do jej ucha - razem z Moonem! Inaczej walka się nigdy nie skończy!
(Shanti? Moon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!