Byłem bardzo szczęśliwy. Nie okazywałem tego. Podszedłem z uśmiechem do Valixsy...
- Możesz zostawić nas na chwilkę samych? - Zapytałem i puściłem jej oczko. Odwzajemniła ten gest i poszła nieco dalej... Zwróciłem się półgłosem do Ziry...
- Spokojnie, Zira... - Powiedziałem obejmując ją. - Ja już wiedziałem. - Dodałem.
- Wiedziałeś? - Zapytała Zira.
- Tak. Dziś rano twój brzuch się powiększył. Poszedłem po Ginewrę. Gdy spałaś przebadała cię.
< Zira? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!