Byłam tak uradowana , że nie mogłam usiedzieć w miejscu . Idąc do
naszego stada rozmawialiśmy na wszystkie tematy . Będąc już w nim
spotkaliśmy Gustawa .
- Dzieńdoberek ! - krzyknął Green
- A witaj . Valixy widzę , że odnalazłaś syna .
- Tak , odnaleźliśmy . Pytanie tylko , czy przyjmiesz go do watahy .
< Gustaw>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!