Brynn czasem poszczekiwała... Nieco mnie dziwiło... Gdy była szczeniakiem, wyglądała jak pies... Poszedłem do mojego ojca. Pokazał mi obrazy jej rodziców:
Więc wszystko wskazywało na to, że jest w połowie psem... Poszedłem do niej... Szczekała...
- Cześć Brynn. - Powiedziałem.
- Gustaw... Słyszałeś mnie? - Zapytała.
- Tak.
- Wyrzucisz mnie?
- Nie.
< Brynn? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!