- No pewnie, że możesz! - Odpowiedzieliśmy z Ginewrą chórem.
- A kto jeszcze jest?
- Tylko my... - Przyznałem...
- Na pewno ktoś dołączy... Jestem pewny.
- Mam nadzieję... Chodź, pokażemy ci tereny watahy! - Zaczęliśmy wszystko pokazywać naszemu pierwszemu członkowi. Resztę dnia spędziliśmy na słuchaniu przeróżnego typu historii. Wieczorem...
- To był dobry dzień. - Powiedziałem do Ginewry.
- Tak. Wreszcie jakiś członek! - Powiedziała uradowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!