Dzisiaj miałam sprawdzić wszystkie pułapki . Dzień zapowiadał się
idealnie ! Zaczął prószyć śnieg , powiewał leciutki podmuch wiatru ...
Ale usłyszałam ciche warczenie . Ktoś złapał się w moją pułpkę .
Podeszłam bliżej ...
- Kim jesteś - zawołałam
- Wypuść mnie lepiej - odpowiedział .
- A bo co ?
- Zimno mi ! - Dla mnie pogoda jest idealna ! - powiedziałam - A dla mnie nie ! - Powiedz lepiej jak ci na imię . - Jestem Level . - Ja Valixsy . Zdajesz sobie sprawę że jesteś nie na swoich terenach ? - zapytałam - Nie , nie wiedziałem . Mogła byś mnie wypuścić ?- zapytał - Przepraszam , moim opowiązkiem jest przyprowadzenie każdego wilka do Alf . - Ma mam tu na nich czekać ? - Nie masz innego wyboru ...- powiedziałam - Poczekaj , chwilę wezwę całą watachę. Ałuuuuuuuuuuuu! - Z kąt będą wiedzieli że to ty ? - zadał pytanie - Znają mój głos .A tak wogule z kąt jesteś ? - Z dalekich stron . jak chcesz wiedzieć , to należę już do innej watachy. Jestem tu tylko po to , aby poszukać wolnego terenu ...- powiedział - Widzę , że jesteś , miły , spokojny , i ani trochę wredny ... - Valixsy , co tam złapałaś ? - zapytał z daleka Gustaw ... < Gustaw skończysz ? > |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!