niedziela, 17 marca 2013

Od Indiany- Zaskoczenie

Byłam dziś nad rzeką. Opłakiwałam to, że mój mąż odszedł. Zawsze, gdy się smuciłam musiałam bardzo uważać, poniewarz wtedy właśnie przychodzą złe istoty.
- Dlaczego on odszedł? Nawet się nie pożegnał... - Mówiłam sama do siebie. Zbliżył się do mnie czarny wilk, od którego bił mrok. Już wiedziałam co się wydarzy...
- Nie płacz. - Pocieszył mnie. - Ja ci pomogę. Zapomnisz o nim!
- Jak?
- Połączę twoją duszę, z duszą szczenięcia, scalicie się w jedność. Gdy szczenię osiągnie wiek dojrzały, będzie wyglądać jak ty. Co ty na to?
- A Okan?
- Sprawię, że stanie się szczeniakiem. Dołączy do waszej watahy jako młody wilk w twoim wieku.
- Dobrze, scal moją duszę z najszczęśliwszym ze szczeniąt...
- Twilight. - Rzekł wilk, zamknął oczy. Moja dusza weszła do ciała Twilight. Nasze dusze się zmieszały. Moje ciało zniknęło. Widziałam jak ciemny i złowrogi wilk zamienia się w piękną wilczycę dobra. Ja i Twilight byłyśmy od dziś jednością... Nie jest to do końca zrozumiałe, tylko Gustaw zrozumiał o co chodzi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!