- Obyście mieli dobre wytłumaczenie. - Powiedział Gustaw. Wystraszyłem się, nie chciałem zostawać wygnanym...
- Gustaw, to jest moja moc. Ty też ją masz, ale o tym nie wiesz... - Powiedzieliśmy chórem wraz z Telarą
- Akurat.
- Zamknij oczy i skup się. Powiedziałem. - Każdy, kto ma żywioł Magii umie zamienić się w lwa, konia lub inne zwierzę. - Jak powiedziałem, tak zrobił.
Wyglądał tak:
- Nie rozumiem. Wy nie macie żywiołu Magii. - Powiedział Gustaw
- Mamy, tylko go ukrywaliśmy. Mamy jeszcze jeden trik. Telaro, spróbujemy? - Zapytałem
- Tak. - Odpowiedziała. Jako lwy podeszliśmy do tafli wody, zamknęliśmy oczy. Telara mamrotała jakieś zaklęcie. Lwy, którymi byliśmy wyniosły się z duszy nie tylko naszej, ale i wszystkich wilków, które były lwami i miały ukryty w sobie żywioł Magii. Wszystkie te lwy stały się osobnymi zwierzętami, które wzięliśmy jako towarzyszy.
< Niech dokończy ktoś, kto miał ukryty w sobie żywioł Magii >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!