- Oczywiście, że możesz. - Powiedziałem. Widziałem, że to jeszcze szczeniak, więc o nic nie pytałem. Wyglądała na nieśmiałą, więc tym bardziej nie chciałem naciskać...
- Gustaw, cześć. - Powiedziała nadbiegająca Ginewra. - Kto to?
- Sonia, nowy członek.
- Witaj Sonia. Jestem Ginewra.
- Cześć Ginewra. - Powiedziała z nieśmiałością w głosie młoda wilczyca.
- Chodź, przedstawię ci całą watahę. - Krzyknęła Ginewra z radością... Poszły...
<Ginewra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!