sobota, 23 marca 2013

Od Nicka i Drago- Jak dotarliśmy

- Drago, zobacz jakie ptaki! - Powiedziałem do brata.
- Ta... Cudowne. - Rzucił od niechcenia czytając książkę.
- Co czytasz?
- Twój sennik.
- Nie rozumiem...
- Widzę twoje sny i zapisuję je w senniku.
- Fajnie. Daj przeczytać! - Powiedziałem. Brat pokazał mi książkę, ale była pusta... - No i gdzie te sny?
- Nie masz takiej mocy.
- Szkoda... - Powiedziałem wychodząc z naszej jaskini.
- Gdzie idziesz?
- Na spacer.
- Wolę iść z tobą. Jeszcze cię coś zje. - Zażartował. Zaczęliśmy się śmiać. Szliśmy powoli...
- Ale cudowne ptaki! - Powiedziałem. Uciekłem między drzewa. Tymczasem Dragon...
- Ach ten Nick. Tylko ptaki i ptaki. Ja sobie tu posiedzę...
- Grrr. - Usłyszałem za krzakami. Wyszedł z nich wilk w moim wieku. Wyglądał na potężnego.
- Grrr. - Zawarczałem stanowczo.
- Wiesz, że to nie twój teren? - Zapytał zbliżający się wilk...
- Wiem. Ale to nie jest też twój teren.
- Nie mój, ale mojej watahy. - Powiedział wilk. Z krzaków wyłoniła się grupka wilków. Wszyscy warczeli...
- Przyjmiesz mnie?
- Ginewra, co o nim sądzisz?
- Nie ufam mu. Po jego zachowaniu to najchętniej bym go...
- Drago, zobacz jaki koliber! - Krzyknął Nick. Podbiegł do nas i krzyczał: - Dość. Przestańcie!
- Proszę, przyjmij go. - Powiedziała Sonia wskazując mojego brata, Nicka.
- Dobrze. - Powiedział wilk wciąż patrząc na mnie.
- Hola hola. Jeśli ja będę w watasze, to mój brat też musi.
- Proszę! - Krzyknęła jeszcze raz Sonia.
- Niech będzie...

I w ten sposób znaleźliśmy watahę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!