Dzisiaj wstałem jak zawsze , lewą łapą . Nie mogłem się ruszyć . Leżałem na miękkiej trawie . Myślałem o wielu rzeczach . Między innymi o pewnych wilczycach . Bardzo mi się one podobały . Nagle wstałem , poprawiłem się i poszedłem nad wodę . Spotkałam tam Valixsy ...
- Witaj ! Wszystkiego najlepszego! - powiedziała - Dzięki ! Zupełnie zapomniałem o nich . - Mam coś dla ciebie . - mówiła , wyjmując coś z torby ... - Hmm , co ? - powiedziałem - Klucz do domu ! - O , dzięki . A ty kiedy masz urodziny ? - Yyy , nie ważne . - mówiła - Jak tam chcesz ... Valixsy , chce cię prosić o radę ... - Tak ? - No bo wiesz , podoba mi się pewna wilczyca ... - Mów dalej . - ... i nie wiem czy ona mnie lubi . - Jak jej na imię ? - powiedziała Valixsy ? - No Toxy ... - To super , chyba tu idzie ... < Toxy , napiszesz co było dalej ? > |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!