Wadera wydała mi się nieco dziwna... i nie chodzi mi wcale o jej wygląd lecz o odpowiedź na moje pytanie: "Kartki i słów..."?
Szedłem przed waderą. Podczas naszej krótkiej rozmowy dotarło do mnie, że wilczyca przez cały czas próbowała spojrzeć mi w oczy... .
* Co to, to nie..." * pomyślałem i przyśpieszyłem.
W sumie to sam nie do końca wiem dlaczego jej na to nie pozwolę... . Od czasu "przejścia w inny wymiar" dziwnie się czuję.
Zaprowadziłem waderę do pseudo jaskini Star.
- Przyprowadziłem do ciebie obcą waderę - rzekłem zaraz po wejściu bez większych zahamowań.
Star spojrzała najpierw na Lost, a później na mnie.
- Bywaj. - Rzuciłem w stronę nowej znajomej i wyszedłem.
Nie było nawet dokąd pójść. Tutejsze tereny zdają się być nieprzyjazne dla samotnych dusz. Szedłem przed siebie, ostrożnie stawiając każdy krok. Po pewnym czasie spotkałem grupkę basiorów: Jason'a, Angeal'a, Zack'a i Silence'a. Bez większego zastanowienia podszedłem do nich. Wszystkie spojrzenia spadły na moją osobę.
- Byłeś u Star... stało się coś? - spytał Silence.
- Wątpię. Nawet gdyby coś się stało to próbowałby to załatwić na własną łapę. - Wtrącił Angeal.
- To po co u niej byłeś? - rzekł Jason.
- Przyprowadziłem nową waderę - odpowiedziałem szybko.
- Dlaczego mnie nie dziwi, że to była akurat wadera? - zaśmiał się Zack.
Pomimo panującej wokół beznadziei wszyscy się uśmiechnęli.
- Jak wyglądała? - spytał nagle Angeal.
- Czego tu szukała? - wtrącił Silence.
- Powiedziała jak ma na imię? - dodał Zack.
On jeden zdawał mi się najbardziej zainteresowany samą waderą, albo może po prostu źle odczytałem jego zachowanie. Stałem zamyślony, całkiem zapomniałem o zadanych przed sekundą pytaniach.
- No powiedz coś - ponaglił Jason, wyrywając mnie z zadumy.
- Nie wiem, nie przyglądałem się jej. Z tego co zdążyłem zauważyć to, to że miała zielony ogon i grzywkę... a reszta była chyba czarno-biała. Właściwie to nie za bardzo wiem, o co jej chodziło...
- No a imię? - spytał zniecierpliwiony Zack.
- Lost In Dreams - usłyszałem za plecami.
<Lost? I co dalej? ;3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!