niedziela, 4 stycznia 2015

Od Sashy - Wspólne polowanie

Było bardzo dużo śniegu, kiedy szukałam czegoś na co mogę zapolować, bo przecież ta zwierzyna miała być moim śniadaniem.Gdy czaiłam się na małego królika, potężny samiec stanął obok mnie i spłoszył mojego królika. Już miałam na niego nakrzyczeć, ale on powiedział:
 - Nie poluj na takie małe śniadanie, chodź za mną! 
I pokazał mi ogromnego jelenia. Wtedy oblizałam się ze smakiem i powiedziałam:
 - Ten jeleń starczy mi na 2 dni! Ale dopiero wstałam z nory i nie dam sama rady go upolować. Pomożesz mi? - Zapytałam Gustawa, a on pokiwał głową. Po chwili razem ruszyliśmy w stronę jelenia. Gustaw naskoczył mu na grzbiet, a ja przegryzałam gardło.W końcu życie jelenia dobiegło końca. Gustaw pomógł mi zaciągnąć jelenia do mojej nory, a ja dałam mu połowę jelenia i powiedziałam.
 - Dziękuję za tego jelenia, sama nie dałabym rady. Już królika to bym złapała, ale jelenia?! - Powiedziałam, a on odpowiedział:
 - Nie ma sprawy, i tak nie zjadłbym całego, a że dałaś mi połowę. to też mam na dwa dni, bo to był dorodny jeleń,co nie? - Zapytał, a ja pokiwałam głową potwierdzająco. Po chwili pożegnaliśmy się i gdzieś pobiegł.

< Gustaw, dokończ > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!