Kiedy tylko to usłyszałem, zatrzymałem się raptownie, przez co o mało co nie przewróciłem mojej partnerki, która zachwiał się lekko. Na całe szczęście zdołała w ostatnim momencie złapać równowagę.
-Co Ty wyprawiasz?!- zaindagowała rozbawiona.
-Nie czuję się za pewnie w wodzie. - wyjaśniłem.
-Ale tym razem ja będę obok Ciebie, więc nie masz się czego bać.- odparła.
-Wiem, ale i tak nie jestem przekonany.
-W takim razie będziemy moczyć się tylko przy brzegu.
-Skoro tak, to zgoda.- odrzekłem i ruszyłem powoli za nią.
Po chwili poczułem na swoich łapach kropelki wody.
-Możemy się jeszcze trochę zanurzyć?- zapytała i nie czekając na odpowiedź, pociągnęła mnie w głąb wodospadu.
-Co Ty wyprawiasz?!- zawołałem lekko przestraszony/
-Próbuję Cię trochę rozluźnić.
-Nie trafiłaś w moje klimaty.
<Ice, może już stamtąd wyjdziemy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!