niedziela, 4 stycznia 2015

Od Josei - Wilk z dzieciństwa

Pamiętałam tego wilka, którego spotkałam na Wiecznie Zimowym Szczycie. Byłam wtedy bardzo młoda, ale jego obraz nie usunął się z mojej pamięci. Wilson... Pamiętałam go doskonale. Jego oczy, jego spojrzenie, jego całego. Chciałam odświeżyć z nim kontakt. Wiedziałam, gdzie go spotkam... Wiecznie Zimowy Szczyt...
 - Hej. - Rzekłam, siadając obok wilka, który stał na szczycie góry.
 - Kim jesteś? - Zapytał, spoglądając na mnie kątem oka.
 - Nie poznajesz? - Spytałam, po czym zajrzałam mu w oczy.
 - Josei?! - Wykrzyknął.
 - Nie, Święty Mikołaj, wiesz? - Odparłam.
 - To na prawdę ty... - Rzekł.
 - Owszem. Tylko że dorosła. 
 - Ślicznie wyglądasz. - Powiedział.
Wiedziałam, że Callie również podobał się Wilson. No tak - mi też bardzo się podobał. Ale jestem zbyt nieśmiała, żeby mu o tym powiedzieć. Byłam rozdarta, nie wiedziałam, czy powinnam mu o tym powiedzieć, czy może zostawić sprawę w spokoju i patrzeć, jak Callie i Wilson będą się stawać parą...
 - Dziękuję. - Powiedziałam, lekko się rumieniąc.
 - Nie idziesz na wojnę? - Zapytał.
 - Nie potrafię jeszcze dostatecznie dobrze walczyć. - Odpowiedziałam. - A ty idziesz?
 - Tak. - Odparł. Zmroziło mi krew w żyłach...

< Wilson? Dokończ po wojnie >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!