piątek, 2 stycznia 2015

Od IceGleam - C.D. opowiadania Odyseusza "Jak tu dotarłam?"

Udaliśmy się do jaskini Peace'a, gdzie spotkaliśmy nikogo innego jak jego oraz Bloodspill'a. Obaj synowie bardzo ciepło powitali Odyseszua - ich nowego ojca. Ucieszył mnie ten fakt. Bałam się reakcji z ich strony, a tym czasem było to niepotrzebne. 
Po rozmowie z synami, udałam się razem z partnerem nad Wodospad Życia, aby tam w spokoju przygotować wszystko co potrzebne. W czasie drogi do wyznaczonego miejsca, zastanawiałam się jak to może wyglądać. 
- Łatwo poszło. - basior podjął rozmowę. Uśmiechnęłam się lekko.
- Prawda. Szczerze mówiąc cieszy mnie to. - wyznałam. 
- Mnie też. Naprawdę się bałem, co powiedzą na moją ślepotę. Myślałem, że to wyśmieją. - szepnął. Rozumiałam jego obawy. Sama też bym się bała.
- Ale nie miałeś czego, głuptasie. - objęłam go i delikatnie pocałowałam w policzek. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że został moim partnerem. Jednak wraz z biegiem czasu. Przywyknę do tego. 
Przygotowaliśmy wszystko. Talerze z przysmakami. Kubki wypełnione różnymi sokami. Wszystko wyglądało pięknie, kiedy przybyli moi synowie wraz z ich rodzinami. Nie dość, że poznałam lepiej ich urocze partnerki, to jeszcze polubiły one Odyseusza, co mnie jeszcze bardziej uszczęśliwiło.
Po skończonym przyjęciu, przyszedł czas na zebranie się do domu. Kiedy synowie poszli, zostałam sama z Odyseuszem. Postanowiłam dobrze spędzić z nim ten czas. Wzięłam go za łapę.
- Gdzie mnie ciągniesz? - zapytał.
- Chodź, wykąpiemy się w wodzie. - zaśmiałam się.

< Odyseusz, dokończysz? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!