Zostało dwóch napastników. Zrobiłam unik przed ciosem wilka, ale nagle poczułam, że coś biegnie w moją stronę. Dostrzegłam kątem oka Haru. Złapał mnie w pasie i rzucił się ze mną na ziemię. W miejscu, w którym stałam uderzył piorun. Patrzyłam na to zszokowana.
- Wszystko dobrze? - zapytał basior, kiedy na mnie spojrzał, oceniając czy wszystko jest dobrze. Skinęłam szybko głową.
Wstaliśmy w jednej chwili. Ja rzuciłam się pierwsza. Z całej siły wgryzłam się w czaszkę wilka, czując aż moje zęby przechodzą przez kość. Wypuściłam jego głową. Padł na twarz. Haru podbiegł do niego i złapał go za głowę. Szybkim ruchem przekręcił ją w bok, skręcając mu kręgosłup.
Z nienawiścią spojrzeliśmy na ostatniego napastnika. Haru no Senshi podleciał do góry, odwracając jego uwagę, a ja skoczyłam na niego, przewracając go. Wyjęłam nóż i chciałam mu go wbić z całej siły w klatkę piersiową, ale ugryzł mnie w łapę. Jęknęłam z bólu. Dzieła udało mi się dokonać drugą łapą. Kiedy padł martwy zeszłam z niego.
Odbiegłam trochę dalej i przysiadłam na ziemi, aby sprawdzić w jakim stanie była moja łapa. Nie wyglądała najlepiej. Ulatywało z niej dużo krwi, a ja czułam, że z sekundy na sekundę słabnę.
< Haru? =) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!