niedziela, 4 stycznia 2015

Od Taravii - Życie kończy się w pewnym miejscu

Spojrzałam na swoje łapy, całe pokryte krwią.
Chciałam się poruszyć, ale nie mogłam. 
Moja krew uciekała ze mnie przez rany, które doznałam.
Zobaczyła, że Midas biegnie w moim kierunku. 
Wyglądał na przerażonego.
Zabił moich oprawców.
Wziął mnie w ramiona.
- Taravia. - potrząsnął mną. 
W jego oczach widziałam łzy.
Uśmiechnęłam się.
Moje oczy zamknęły się na zawsze.
Umarłam w ramionach mojego taty.
Umarłam skąpana we własnej krwi.
Umarłam z własnymi łzami w oczach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!