To było pytanie którego najmniej się spodziewałam ... ale cieszyłam się , że o to zapytał . Szczeniaki ... to mógł być zupełnie nowy rozdział w życiu . Ale mimo wszystko nie byłam pewna czy jestem na niego gotowa .
-Wiesz Bloodspill ... myślałam o szczeniakach .
-I ... ?
-Wiesz , boję się , że byłabym złą matką . Nie potrafiłabym się nimi zająć i za każde złe zdarzenie obwiniałabym siebie .
-Przecież nie byłabyś sama z tymi szczeniakami . Pomagałbym ci najlepiej jak umiem .
-Wiem o tym skarbie ... to byłbyś dobrym ojcem .
-A ty dobrą matką .
-Do tego mam wątpliwości . Ale jeżeli chodzi o same szczenięta to bardzo chętnie wychowałabym waderę albo basiora .
-Czyli chciałabyś mieć tylko jedno szczenię ?
-A o ilu ty myślałeś ?
-Nie wiem ... może o dwóch lub trzech .
-Tyle na pierwszy miot ? Widzę , że wysoko sobie stawiasz poprzeczkę .
Wilk który był mi tak bliski uśmiechnął się delikatnie . I pomimo tego , że znałam go od bardzo dawna po raz pierwszy widziałam u niego tak piękny i szczery uśmiech .
-Wiesz co Bloodspill ... mam do ciebie prośbę .
-Jaką ?
-Zostań u mnie na noc .
-A mogę wiedzieć po co ?
-Powiedzmy , że chcę coś sprawdzić . - Po wypowiedzeniu tych słów wstałam i podeszłam do niego . - Obiecuję , że tobie też się spodoba ... - Te słowa już wyszeptałam .W nocy nie spaliśmy chyba do trzeciej rano ... ale dlaczego ? To już wiemy tylko my ... i to pozostanie w tajemnicy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!